Jak w tytule. Ale mam nadzieję, że kiedyś sobie przypomnę - bo jakby nie patrzeć, to była przydatna umiejętność. Zapomniałam... To może być dlatego, że teraz całą swoją "twórczą energię" - jak ją nazywał Lucyfer z serialu na Netflixie - przekierowuje na nieco inne... płaszczyzny. I nie mówię tu o Youtubie, ani innej formie mediów społecznościowych. Trzymam kciuki, żebyście dowiedzieli się o niej jako jedni z pierwszych, ale wiecie... zobaczymy jak to będzie. Wolę jeszcze nic nie mówić, ani nie zapowiadać, bo jak to ze mną bywa - często mówię hop przed zachodem słońca, ale szykuję dla was coś wielkiego. Coś co blog pomógł mi ukształtować przez te wszystkie lata - możecie się już domyślać, co to jest. Albo raczej co to będzie. Ale nie zgadujcie, proszę - nie chcę żebyście popsuli sobie niespodziankę. I sama nie chcę jej zepsuć.
Włączcie sobie muzyczkę.
spodnie stradivarius | pasek new yorker | płaszcz stradivarius | bluzka bershka
Jeśli macie jakieś fajne pomysły na reaktywację bloga, to dajcie mi znać. Przyda mi się to!